TOP 5 ulubionych PSICH blogów
Znacie to wcale nie, piorunujące uczucie, kiedy prosisz swoich czytelników, aby podrzucili jakiś słodki temacik, na wpis, a oni wyświetlają raz po razie, udając, że w relacji pięknego okienka, aby się wyrazić - nie ma? Ach, ja znam i z całkowitą pewnością, nikomu zaznać nie polecam! 😉
Zatem dzisiaj, dla moich niewidomych czytelników, których nadal mocno kocham (ach, miłość bezwarunkowa, słuchajcie), przygotowałam tekst, o którym już myślałam, właściwie od dawna. Ot tak. Myślałam, jednak nie znalazłam czasu na realizację mojego zacnego planu, która jak mówi mój kalendarz, ma za zadanie wystąpić dzisiaj. Zatem przed państwem - wspaniały spis, moich ulubionych psich blogów!
1. B The Great
Zosia oraz Beethoven, na jednej ze swoich leśnych wędrówek. |
Blogerka i książkoholiczka - Zosia, wraz ze swoim biało - czarnym Border Collie, w sieci kryją się pod tym właśnie pseudonimem, wyżej. Na swoim blogu, umieszczają naprawdę dużo ciekawych przemyśleń, z których można czerpać garściami! Ponadto, jak wspominałam na początku - Zosia kocha czytać, tak samo jak ja. A może nawet bardziej? Cieszy mnie ich aktywność i wielce sobie to cenię, zwłaszcza, że udzielają się nie tylko na blogu, na Fanpage oraz profilu na Instagramie, ale Zosia piszę też cotygodniowe listy, do czytelników, którzy wpiszą swój e-mail oraz imię do takiego specjalnego okienka, na ich stronie. Ja wpisałam i się nie zawiodłam! I z całego serca jestem zdania, że wy również nie pożałujecie. Z resztą, spróbujcie sami!
2. Smells Like Adventure
Dominika i jej łaciaty, pies rasy Beagle - Tobias, tworzą stronę, na której dzielą się zarówno swoimi psimi, przygodami, z życia wziętymi, ale i luźnymi tekstami, których głównymi bohaterami jesteśmy my sami. Może i wpisy, na jej stronie są krótsze, ale wnoszą swoje do życia. I są bardzo ładnie obrobione. No i zdjęcia! Mogę się rozpływać, kiedy na nie patrzę. To zdecydowana zaleta, tejże strony.
Oprócz tego co wymieniłam, został mi w pamięci pewien wpis, dzięki któremu w ogóle poznałam Smells Like Adventure. A jest to napisane z humorem, i przydzielone do tej właśnie kategorii.
Ano i standardowo, prawie o czymś zapomniałam. Tym razem jest to fakt, że Dominika również wysyła listy! Tyle, że co miesiąc, jednak nie jest to problemem. Staram się postawić w sytuacji ośmioklasisty, który lada moment napiszę egzamin i musi się przyłożyć do nauki. Co rzec więcej? Powodzenia na egzaminie!
3. Pies do kwadratu
Zdjęcie Dominiki oraz jej ala Bordera - Gambita, zrobione przez Dominikę Dubownik. |
Kolejna już w tym zestawieniu - Dominika oraz jej owczarek australijski, zdecydowanie zbyt często mylony z rasą - Border Collie (nie może to umknąć mojej uwadze) to duet, który tworzy właśnie tego bloga. Ćwiczą obedience, chociaż nie ukrywam, że nie jest to mój ulubiony typ publikowanych, przez tę dwójkę - tekstów. Ich wielką zaletą jest fakt, że wszystko jest (tak samo, jak w wymienionych wyżej i niżej - blogach) - pisane w miarę prostym językiem, a wpisy mają bardzo ładną oprawę graficzną. Z resztą jak cały blog i zdjęcia na nim zamieszczane (wiele jest robotą fotografki - Izy Łysoń). Poza tym szaleję za dawnym psem Dominiki. Dokładniej za Seterem Irlandzkim - Tytanią i to właśnie dzięki temu, że kiedyś na tym blogu królowała właśnie ona - przekonałam się do tej rasy.
4. VUK VUK
5. My Heart Chakra
Najbardziej biały piesek to Ruby, zaraz obok leży Baloo, a koło Bala, grzeje miejsce - Nenya. |
Zdecydowanie w tym zestawieniu, nie powinno zabraknąć Gosi i jej trzech cudownych psów. Uściślając - dwóch owczarków australijskich, Baloo i Ruby oraz wisienki (a może, jednak krewetki?) na torcie - Nenu. To ostatnie, niesamowite z resztą, stworzonko jest przedstawicielem mojej ulubionej rasy... Nie muszę uzupełniać, prawda? Z resztą, nawet jeśli byście nie wiedzieli, Hartczakowo jest tak popularne, że sami byście się domyślili. Ot tak. Co do bloga - nie jestem, nie byłam i raczej nie będę, fanką koloru różowego (może powinnam stworzyć TOP 5 moich ulubionych kolorów, a nie blogów - co myślicie?), jednak w tym zestawieniu wygląda to fenomenalnie, jak nie wiem. Poza tym z wielką rozkoszą podziwiam starsze, już nieco wpisy, dotyczące domu tego zacnego, jakże - teamu.
⇩
Pamiętam, że poznawanie tych wszystkich wyżej wymienionych stron miało swój początek, z poleceń, głównie - B The Great, którzy zajmuje pierwszą pozycję w moim rankingu. Dzięki Zosi poznałam między innymi - Vukowskich, a dzięki nim - Dominikę i Gambita. Kiedy natomiast poznałam Smells Like Adventure, zaraz potem zawitałam w progi Hartczakowa.PS. Reszta zdjęć, pojawi się najprawdopodobniej jutro. Wybaczcie!
2 komentarze
Nawet nie wiesz, jak mi miło! Nie sądziłam, że znajdę się kiedyś w jednym wpisie z Psem do Kqadratu czy Hartczakrowem (oraz całą resztą tego zacnego grona) <3 Dziękuję!
OdpowiedzUsuńAch! To wszystko jest, jednak twoją zasługą. Miło mi, że sprawiłam Ci przyjemność. :D
Usuń