#peppa#przemyśleniachlapaco robić podczas spacerówlutyniezwykły spacerspacersportyspotkania grupoweśniegwąchaniewędrówka
Niezwykły spacer
Zauważam ostre postępy w mojej fotografii. Cykam o wiele lepiej niż rok temu. Teraz tylko czekać na aparat. |
Luty to miesiąc, który podobnie jak miesiące jesieni, owocuje obecnością wielkiej chlapy, na dworze. Ale co robić podczas takich spacerów? No i o tym w dzisiejszym poście.
Od jakiegoś czasu zaczęłam się namiętnie zastanawiać, czy ja aby ją pewno wyprowadzam moje psisko na spacery w sposób pożądany. Na sobotnim Insta Story opowiadałam o tym, a teraz chciałabym zebrać moje wszystkie myśli na ten temat do kupy. Wiecie, Stories wygasa, a wpisy nie znikają.
Jestem wielkim przeciwnikiem, wychodzenia z psem, tylko po to, aby dzieciak załatwił swoje sprawy. I do domu. Ewentualnie, w gratisie dokończymy spacer, wkoło bloku. Taki to dobry ze mnie opiekun.
A po co mu więcej? To tylko pies. Hello. Przejrzyj na oczy.
Nie mam czasu, zaraz spóźnię się z do pracy.
Daj mi spokój. Nie widzisz, że jest szczęśliwy? Wiem co dla niego dobre.
Mógł trafić gorzej. Bo ja znam takich, co nawet tyle nie spacerują.
Ale mi ta nowa sąsiadka mówiła, że tyle wystarczy.
Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać, gdy słyszę podobne deklarację. Ale gwarantuje wam, że usłyszycie je conajmniej raz w życiu. Reagujcie. Inaczej nic na to nie zaradzisz, psiarzu. A takie bakteryjne osobistości będą dalej szerzyć swe idee, o kolejne i kolejne osoby. A one ślepo będą wsłuchiwać się w ich słowa. No i będą tak robić. Ale wspólnie możemy to zmienić. A przynajmniej staram się w to uwierzyć.
Spacer to czas kiedy wspólnie, czyli ty i pies, bądź psy - budujecie relacje. Podczas takich wędrówek wasz zwierz neutralizuje swoje skromne, psiarskie potrzeby. Nie ma reguły ile pies powinien spędzać na spacerze, ale nie oszukujmy się. Wszyscy wiemy, że jedno kółko wkoło bloku, kilka razy dziennie nie wystarczy. Przyda się conajmniej jeden dłuższy spacer. No i trzeba zmieniać trasy. Chyba nikt by nie chciał, poruszać się cały czas, kilka razy dziennie po jednym i tym samym miejscu. A przynajmniej mi by się to nie uśmiechało. Warto znaleźć sobie takie miejsce, gdzie chodzi mało ludzi i wiesz, że jesteście tam bezpieczni. Może nawet od czasu do czasu, uda Ci się spuścić swoje dziecię? Pamiętaj, że zanim to się stanie powinieneś znać zachowania psa. A w budowie zaufania, pomagają właśnie spacery. Ha!
Ale jak sprawić, żeby te wędrówki były jeszcze ciekawsze?
Zmiana trasy - nowe zapachy, bodźce i tak w nieskończoność. Pamiętaj, tylko żeby wcześniej to dokładnie przemyśleć i zwrócić uwagę na różne przeciwności losu.
Sporty - nosework, obedience, aglity... Tego jest naprawdę dużo i każdy może znaleźć coś dla siebie. Może kiedyś osiągnięcie nawet tak wysoki poziom, aby uczestniczyć w jakiś tam zawodach?
Sporty - nosework, obedience, aglity... Tego jest naprawdę dużo i każdy może znaleźć coś dla siebie. Może kiedyś osiągnięcie nawet tak wysoki poziom, aby uczestniczyć w jakiś tam zawodach?
Sztuczki - to raczej banał, ale mimo istnienia tego faktu, zdecydowałam się o tym wspomnieć. Sztuczek jest naprawdę bardzo dużo i większość jest bardzo prosta w nauce.
Zabawki na inteligencję - nie są jakoś przesadnie drogie, ale łatwo też wykonać je samemu. Wystarczy tylko chcieć.
Spacery grupowe - to coś najwspanialszego na świecie, o ile wasz pies postanowi zaakceptować swoich pobratymców. Ja niestety nie cieszę się tym szczęściem, ale pracujemy - jak zdążyłam już wielokrotnie powtórzyć. Poza tym gdy mieszkasz na, tak zwanym - zapupiu, nie licz na znajomości.
Wąchanie - niby niepozorne zatrzymywanie się na wepchanie psiego nosa, w to i owo, ale dzieciak będzie wam wdzięczny. Poświęćcie na to o wiele więcej czasu, niż macie w zwyczaju. Możecie też zakopać smakołyki pod śniegiem, aby pies mógł uaktywnić swój nochal i z radością je znaleźć (i zeżreć po drodze).
Wąchanie - niby niepozorne zatrzymywanie się na wepchanie psiego nosa, w to i owo, ale dzieciak będzie wam wdzięczny. Poświęćcie na to o wiele więcej czasu, niż macie w zwyczaju. Możecie też zakopać smakołyki pod śniegiem, aby pies mógł uaktywnić swój nochal i z radością je znaleźć (i zeżreć po drodze).
Zaprzęg - jeżeli jesteście właścicielami sanek i szelek dla psa, zwanymi sledami i kilku innych rzeczy, możecie sprawić, że wasz podopieczny, niczym muskularny amstaff, pociągnie sanki, wraz z wami. I czego tu chcieć więcej?
Pamiętaj, jednak że wymaga to uprzedniego przygotowania.
Aportowanie - macie fajną piłkę, dla psa? To świetnie się składa! Możecie zabrać ją na spacer i porzucać psu. Powinien być szczęśliwy.
Swoboda - jeśli na codzień wychodzicie z domu, na załóżmy - smyczy metrowej, zróbcie wyjątek! Tym razem pokuście się o coś dłuższego, ale pamiętajcie, żeby było to również wygodne dla was. Chyba nie muszę przypominać, że musicie mieć nad psem całkowitą kontrolę.
Jedzonko - zabierzcie ze sobą na spacer smakołyki. Dużo smakołyków. Pozwólcie psu się wysilić i zdobyć je w jakiś kreatywny sposób. Puśćcie wodze fantazji!
Tropienie - przed spacerem przygotujcie psu trasę. Porozrzucajcie smakołyki, zabawki - co tylko chcecie! Postarajcie się stworzyć coś nietuzinkowego.
Tropienie - przed spacerem przygotujcie psu trasę. Porozrzucajcie smakołyki, zabawki - co tylko chcecie! Postarajcie się stworzyć coś nietuzinkowego.
Szarpak - możecie go zrobić własnoręcznie, albo kupić za śmieszny hajs. W każdym razie wielu psom sprawia radość. Chociaż trzeba też pamiętać, że nie każdy zwierz ma do tego odpowiednie predyspozycje.
Pamiętajcie, aby przed opuszczeniem swego królestwa, zwanego powszechnie domem - posmarować swojemu zwierzowi, łapska kremem na opuszki łap. Jest to ważne, gdyż sól, wysypywana na chodniku może podrażniać wrażliwe psie łapki.
0 komentarze
Dla każdego internetowego twórcy komentarze są motywacją do dalszego działania, dlatego jeśli chcecie zakomunikować mi, że robię coś dobrze napiszcie mi kilka słów!